Kosmiczny plan filmowy- czyli jak zbudować scenografię do filmów osadzonych w realiach odległych galaktyk
Dzisiejsza technologia umożliwia wygenerowanie scenografii całkowicie za pomocą komputerów. Nie zawsze tak jednak było i wcale nie musi tak być dzisiaj! Z tego artykułu dowiesz się, jak uwiecznić w filmie pozaziemski obraz.
Filmy o kosmosie Netflix dają reżyserom i scenografom duże pole do popisu. Akcja może rozgrywać się w odległym uniwersum, w którym można zastosować własne prawa fizyki, przedstawić nieznane dotąd gatunki zwierząt czy wykreować najśmielsze wyobrażenia kosmitów. Każda akcja musi jednak mieć swoje miejsce. Stworzenie go powierza się scenarzystom, którzy niejednokrotnie muszą się niemało namęczyć, żeby zachwycić odbiorcę pięknem pozaziemskiego świata.
Dawniej było inaczej. Makiety i modele.
Kiedy komputery nie dawały jeszcze tak wielkich możliwości jak dzisiaj, a kinomani oczekiwali filmów w klimacie sci-fi należało wykorzystać kreatywność i zdolności manualne załogi filmowej. W związku z tym rekwizyty tworzone były ręcznie a scenografie były tworzone w miniaturowej skali. Tak powstawały takie klasyki gatunku jak chociażby Gwiezdne Wojny czy Star Trek. Postacie w tych filmach to najczęściej aktorzy w kostiumach, wcześniej, ludzie grali nawet roboty! Przed erą CGI tworzenie scenografii było czasochłonne i wymagało wielkiej uwagi i precyzji. Mimo to, nie każda scena w starym kosmicznym filmie to makieta. Środowisko naturalne różnych planet można z powodzeniem odwzorować w warunkach ziemskich wykorzystując różnorodność naszej planety. Na przykład sceny na piaszczystej planecie Tatooine z Gwiezdnych Wojen kręcone były w Tunezji. Wystarczyło dodać nieco chatek i urządzeń rodem z odległej galaktyki, żeby nadać gorącym piaskom kosmiczny charakter. Również Villa del Balbinello z malowniczych Włoch za sprawą paru rekwizytowych sztuczek stała się kosmiczną planetą Naboo. Dzięki takiemu rozdziałowi w historii filmografii i scenografii możemy dzisiaj oglądać pozostałości po filmowych planach, które do dziś przyciągają rzesze turystów.
To, że te czasy bezpowrotnie minęły na rzecz green screenów i obiektów CGI to pewne. Nie znaczy to jednak, że dzisiaj nie znajdziemy ekip filmowych starających się uchwycić ekosystem planety spoza Drogi Mlecznej w puszczach, miasteczkach i na pustyniach naszej matki, planety Ziemi.
Komputery tworzą światy. Dzisiejsze scenografie.
Można powiedzieć, że dzisiaj sami żyjemy w erze „sci-fi”, toteż nikogo nie dziwi, że również rola scenografów została przeniesiona do komputerów. Popyt na filmy ukazujące kosmiczne życie nie maleje a ciągłe, nowe dokonania naukowe i inżynieryjne w świecie astronautyki dodatkowo rozpalają chęci przeniesienia się poza granice naszej galaktyki. Chociażby dzięki filmom. Sprawia to, że filmy o kosmosie, chociażby na Netflix, cieszą się niesłabnącą popularnością. Zjawisko to inspiruje nie tylko doświadczonych reżyserów z dużym budżetem, ale także filmowców- amatorów, którzy zastanawiają się, jak stworzyć scenografię do swojego filmu niekoniecznie korzystając z wyszukanych technologii komputerowych. Należy powiedzieć jednak, że montaż i postprodukcja nie wystarczy. Wciąż potrzeba kostiumów i większych lub mniejszych rekwizytów, które odgrywają niezwykle ważną rolę w każdym astralnym filmie. Im więcej różnorodnej technologii i mody, i im bardziej różni się ona od ziemskiej, tym lepiej. Trzeba jednak z pewnym smutkiem przyznać, że wraz z nadejściem ery green screenów, CGI i technologii motion capture zniknęło wiele namacalnych elementów klasycznej scenografii. Nie oznacza to jednak, że zredukowane zostały budżety. Wręcz przeciwnie. Dobre efekty specjalne muszą kosztować, żeby nie wyglądały sztucznie. Środków potrzebują również scenografowie, którzy w celu wybudowania zachwycających instalacji na planie muszą dobrać odpowiednie materiały, żeby, kolokwialnie mówiąc, rekwizyty nie „wiały kiczem”.
Budować czy nie budować? Technologia a rekwizyt.
Mimo, że to właśnie komputerom i montażystom zawdzięczamy zapierające dech w piersiach efekty specjalne to nie można nie wspomnieć o wszystkich materialnych elementach, które towarzyszą filmowcom na planie. Nie można powiedzieć, że technologia wyparła klasyczne scenografie, a te są niezwykle potrzebne i wciąż bardzo chętnie wykorzystywane. Swoją drogą, nie wszystko przecież można wygenerować komputerowo. Potrzebne są przecież elementy, które aktor musi złapać, których może się przytrzymać a nawet takie, które mogą na niego czasem spaść (w kontrolowany sposób, oczywiście). Scenografia musi w pewnym sensie żyć, a to znaczy że musi współgrać z poruszającymi się po niej postaciami. Scenografia więc na planie kosmicznych filmów była od początku i wygląda na to, że zostanie na nich do końca.